Reklama

Gazetka promocyjna Drogerie Natura - Gazetka Drogerie Natura - ważna 01.07 do 31.07.2024

Gazetka promocyjna Drogerie Natura - Gazetka Drogerie Natura - ważna 01.07 do 31.07.2024 - strona 28 - produkty: Dzieci, Fa, Gra, Jagody, Maliny, O nas, Papier, Piec, Silan, Zdrowie

Reklama


Reklama

Produkty w tej gazetce

Reklama

TRENDY coraz bliżej zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów Soczysta brzoskwinia, delikatne maliny, orzeźwiające jagody – samo zdrowie, kto by się nie skusił. Więc kuszą się, dzieci nawet, nie mówiąc o nastolatkach. I bardzo dobrze? Wręcz przeciwnie. Bo nie o pachnących owocach mówimy, lecz o aromatyzowanych papierosach elektronicznych, które stały się prawdziwą zmorą polskich szkół. M inisterstwo Zdrowia ogłosiło radykalne działania zmierzające do wydania całkowitego zakazu sprzedaży jednorazowych e-papierosów w Polsce. Jeśli się uda – już jesienią. Choć wielu palaczy odbierze to jako zamach na wolność, cel jest szczególny – zdrowie dzieci. Tak, dzieci… Jednorazowe e-papierosy szturmem wzięły polskie szkoły i nie jest to wyłącznie publicystyczna refleksja. Wskazują na to twarde dane, jak choćby te zaprezentowane w tym roku przez Stowarzyszenie Walki z Rakiem Płuca Oddział Szczecin. Z przekazanych informacji wynika, że problem jest więcej niż powszechny. O ile zwykłe fajki są w odwrocie, z czego niewątpliwie należy się cieszyć, o tyle ich elektroniczne substytuty używane są na masową skalę. 28 NATURA | lipiec 2024 MYŚLISZ, ŻE TWOJE DZIECKO NIE PALI. NA PEWNO? Badania przeprowadzone w szkołach podstawowych i średnich wykazują, że e-papierosy pali już niemal co drugi uczeń, a mówiąc dokładnie – 47,6 procent. Jeśli więc ktoś optymistycznie lub z nieświadomości zakłada, że jego dziecka to nie dotyczy, powinien jeszcze raz skalkulować zagrożenie. Szansa jest 1:2. I mówimy w tym przypadku nie o popalaniu, lecz o regularnym paleniu, dzień w dzień. Niemal połowa małoletnich e-palaczy używa aromatyzowanych jednorazówek (21,3 procent wszystkich uczniów), które w gusta najmłodszej klienteli trafiają nie tylko z powodu względnie niskiej ceny. Aż 7 na 10 palących uczniów przyznaje, że to właśnie smak i zapach są w tej zabawie najbardziej kuszące. Papierosy elektroniczne, tak jak zwykłe, można legalnie kupić dopiero po ukończeniu 18 lat. Czy jest to jakakolwiek przeszkoda? Tak jak nigdy nie była, tak nie jest i dzisiaj. 57 procent nieletnich palaczy kupuje wyroby nikotynowe osobiście w sklepach stacjonarnych. Jak widać – o dowód wciąż nie zwykło się pytać. A reszta? Wystarczy sprawdzić, co oferuje Internet, ocean bezkresny. Do wyboru, do koloru, bez ograniczeń (faktycznych, bo formalne jakieś tam są) i bez kontroli. I wreszcie to, co być może najbardziej przerażające. 30 procent młodych użytkowników jednorazowych e-papierosów wypala je w całości w ciągu jednego dnia, a nawet szybciej. Brzmi niepozornie? W rzeczywistości jedna pachnąca brzoskwinia czy inne tego typu ustrojstwo to odpowiednik około trzech paczek papierosów. Przynajmniej jeśli chodzi o zawartość nikotyny. Aby wykorzystać znajdujący się wewnątrz wkład, trzeba się głęboko zaciągnąć 700-800 razy. Marną pociechą w tej sytuacji jest fakt, że zwykłe papierosy pali „tylko” 11,4 procent uczniów. Czyli co dziewiąty. JAK DZIAŁAJĄ JEDNORAZOWE E-PAPIEROSY? E-papierosy są urządzeniami służącymi do „inhalacji”. W odróżnieniu od produktów tradycyjnych, nie dochodzi w nich do spalania tytoniu. Zamiast tego podgrzewany jest płyn zawierający nikotynę, którego opary dostają się do płuc. Jednorazówki zasilane są niewielką baterią, która po wyczerpaniu nie nadaje się do ponownego naładowania. Nie ma też możliwości uzupełnienia płynu, tak jak w e-papierosach wielokrotnego użytku. E-papierosy trafiły na rynek jako bezpieczniejsza dla zdrowia alternatywa dla klasycznych wyrobów tytoniowych. Co do tego, że są „zdrowsze” nie ma dziś w zasadzie wątpliwości. Nie znaczy to jednak, że są zdrowe. Wręcz przeciwnie. Specjaliści spierają się jedynie co do tego, jak bardzo mogą być szkodliwe, przy czym w dużej mierze jest to wróżenie z fusów. Faktyczne skutki ich używania będą znane za kilka, kilkanaście, może kilkadziesiąt lat – tyle bowiem trwa rozwój chorób powodowanych paleniem.