Reklama
Gazetka promocyjna Drogerie Natura - Gazetka Drogerie Natura - ważna 01.08 do 31.08.2022
Reklama
Produkty w tej gazetce
Reklama
TRENDY 36 NATURA | sierpień 2022 Jak chleb, to tylko 2 mąki I zakWaśu, jak olej, to tylko wła- snoręcznie tłoczony, jak lody i ciasta, to tylko z naturalnych składników, bez chemii i ulepszaczy. Historia rodzinnego biznesu gastrono: micznego Grażyny I Dominika Pawlaków 2 Trójmiasta, która trwa już 17 lat pokazuje, że Zawsze warto być wiernym swoim ideom. le chodzą na skróty, bo jakość jest najważ: niejsza. Mimo suk cesu nie planują ekspansji, Do nad wszystkim chcą mieć kon trolę, Stawiają tylko na lokal tych dostawców, bo im bliżej od producenta do konsumen: ta, tym zdrowiej, smacznie bardziej ekologicznie, Takie podejście do gastronomiczne: go biznesu pozwoliło Grażynie I Domninikowi Pawlakom stwo- rzyć na trójmiejskiej kulinar- nej mapie miejsca uwielbiane przez klientów. Capuccino Cate w Jastarni, Capuccino Całe So: pot oraz Sopocki Młyn. - 0d początku przyświecała nam żelazna zasada: smak jest najważniejszy. Zawsze stawiali śmy na naturalność i produkty jak najmniej przetworzone - mówi Grażyna Pawlak. - Lubi- my wszystko robić od pod- staw sami, kupujemy orzechy Imielimy je na pastę, dzięki temu mamy stuprocentową pewność, że produkt, który ser Wujemy naszym klientom, jest dobrej jakości. Znamy rolnika, od którego bierzemy rzepak do tłoczenia oleju, wiemy, skąd pochodzi mąka do naszych wypieków. WSZYSTKO ZACZĘŁO SIĘ W JASTARNI Byli jeszcze studentami, gdy pojawiła się okazja poprowa: dzenia kawiarni w Jastarni. Jedynym ich doświadczeniem z gastronomią była praca W ba: rze przy plaży na Pólwyspie Helskim, gdzie się poznali Decyzja o założeniu Capuccino Całe w Jastarni była jak skok ną głęboką wodę - nie byli kawo- szami, nie lubili nawet kawy, nie piekli ciast. Nie wiedzieli nic o biznesie gastronomicz: nym, ale zaryzykowali. Choć pierwszy sezon był jak kubeł zimnej wody, nie ostudził ich zapału, Wręcz przeciwnie, zmotywował do większej pracy I zdobywania wiedzy. - Zaczynaliśmy jako młodzi ludzie, w wieku 20-22 lat nasi znajomi chodzili na imprezy, ą myw sezonie pracowaliśmy po 15 godzin 7 dni W tygo: dniu. Wstawaliśmy wcześnie rano wiedząc, że po północy skończymy prace, Kawiarnie otwieralismy o godz. 8, 407 jechaliśmy zamiatać ogródek - powiada Grażyna. - Napę. dzało nas to, sprawiało frajde, bo każdego dnia spotykaliśmy fajnych ludzi. Dużo z nimi rozmawialiśmy, czasem pili Śmy z nimi kawe, część tych znajomości trwa do dziś. Pro- wadzenie biznesu sprawiało nam radość, ale nie mieliśmy wystarczającej wiedzy. Teraz, po siedemnastu latach już wie- my, że Wszystkiego można się nauczyć, ale trzeba to czuć Jak sami mówią, od zawsze mieli szczęście do spotykania niesamowitych ludzi i to także był jeden z kluczy do ich suk. cesu. Uczyli się fachu od naj lepszych: wybitnych polskich cukierników, mistrzów Latte Art, najbardziej cenionych bari stów W kraju. - (iedy zaczynaliśmy, to nie były czasy wujka Google, więc metodą prób i błędów szuka- liśmy najlepszych receptur - mówi Grażyna, - Na początku szlifowaliśmy przepis na tira misu, potem godzinami ulep szaliśmy naszą beze, powoli zaczynaliśmy piec inne ciasta. Zaczęłam jeździć na staże cukiernicze, pracowałam W naj lepszych cukierniach w Polsce. Aż w końcu uzyskałam tytut mistrza cukiernictwa. Rozsmakowali się w kawie i Wy: pracowali mieszankę, które są Wierni do dziś, Ziarna kawy sprowadzają z Peru, Etiopii oraz Gwatemali i paloną lokal nie. Oferują tradycyjne i alter natywne formy parzenia, takie jak chemex, drip, aeropress, cold brew nitro coffee, - Kiedy wspólnie z mistrzem Latte Art poznawałem tajniki smakowania kawy, wypijatem nawet 20 espresso dziennie, To był szok dla mojego organi- zmnu, bo wcześniej nie piłem Kawy w ogóle - Wspomina Dominik. - Dzięki temu do- szedłem jednak do najlepsze: go smaku. Nauczyłem się, że parzenie kawy nie jest zwykłą czynnością, że na Półwyspie Helskim, gdzie ciągle zmie- nia się wilgotność powietrza, trzeba często korygować USta- wienia ekspresu, żeby jakość napoju była idealna, To była pasjonująca nauka. PO KAWIE CZAS NA ŚNIADANIE W2o12 roku zrobili kolejny krok i otworzyli drugą kawiar- nię - Capuccino Cafe Sopot oraz restaurację Sopocki Młyn. Postawili na pierogi lepione na oczach klienta, własnoręcznie wyrabiany makaron, inne dania mączne, bo przecież nazwa re: stauracji zobowiązuje. Zaczęli serwować Śniadania z wypieka. tym na miejscu pieczywem. TRENDY - Gdy otwieraliśmy Capuccino Cafe w Jastarni, Polacy dopiero uczyli się picia kawy z ekspre: Su, nasi pierwsi klienci chcieli głównie zamawiać kawę po tu- recku - mówi Dominik. - Kiedy otwieraliśmy Sopocki Młyn, nie było mody na „Śniadaniownie” byliśmy jednymi z pierwszych, którzy wprowadzili śniadania do oterty, Na początku roz: wieszaliśmy baner z hasłem: śniadania za 10 złotych i to był magnes, który przyciągał klien tów. Początkowo myśleliśmy, że będziemy bazować głównie na turystach, a okazało się, że od lat mamy stałych, wiernych klientów z Trójmiasta. Ż pandemią musieli się zmie- rzyć jak większość biznesów tej branży, | postawili na dania w słolkach, sprowadzili spod Bolonii piec do wypieku pizzy I ruszyli z zamówieniami na Wyńos. - Nasze praliny to też dziecko pandemii - Śmieje się Graży- na. - Kawiarnie były zamknię. te, Więc nasi cukiernicy mieli więcej czasu, by wypracować receptury, Równolegle z lokalami Gra- żyna i Dominik mocno weszli w branżę ślubną, oferując klientom niezwykłej urody słodkie stoły. Zamówień mają tak dużo, że nie są w stanie wszystkich zrealizować, Po 17 latach mają duży zespół zaufanych pracowników i kom fort, że nie muszą wszystkiego robić sami, Mimo to w pracy są 24 godziny na dobę, Do biz- nes i ich życie prywatne przeni kają się ze sobą na stałe Czy mają w planach stworzenie sieci lokali w innych rejonach Polski? - Nie. Chcemy działać lokalnie, bo gastronomia jest bardzo wymagająca i trzeba mieć nad wszystkim kontrolę, żeby zachować najwyższą jakość - mówią zgodnie. - W tej branży mniej znaczy Więcej Grażyna Tomala-Tylman NATURA | sierpień 2022 37