Reklama
Gazetka promocyjna Hebe - ważna 01.11 do 31.12.2024
Reklama
Reklama
Wyjaśnijmy, czym jest upcykling. AŻ: Dostaję produkty z drugiej ręki i przetwarzam je na rzeczy bardziej wartościowe. Przestają być czymś zuży- tym i niepotrzebnym, stają się ponow- nie — a nawet bardziej — użytkowe. Na przykład nie każdy chce mieć w oknach zasłony, ale jeśli uszyję z nich poduszkę, znajdzie się dla niej miejsce w każdym domu. Wartość takiego materiału staje się większa, bo ja go przerobiłam. Tchnęłam weń drugie życie. Szycie wydaje się żmudne, zwłaszcza z materiałów z drugiej ręki. Czy jest bardziej wymagające niż to klasyczne? AŻ: Ale ja właśnie uwielbiam materiały z drugiej ręki! Nie muszę się ich dekaty- zować, bo są już po wielu praniach i pra- sowaniach. Wiem, że się nie skurczą, nawet jeśli klient je wypierze w 60 stop- niach. Z nowymi materiałami jest ina- czej — trzeba pamiętać o poprawnym praniu i prasowaniu. Cieszę się, kiedy dostaję te używane, bo czuję w nich du- cha przeszłości: one dla kogoś były war- tościowe, sprawiały radość, były częścią życia tej osoby. A potem trafiły do mnie. I ja mogę zrobić z nich nowy przedmiot — też użytkowy, na przykład uszyć z za- słon wygodne poduchy. Czasem ktoś zwierza się, że tę zasłonę dostał od babci. Pamięta, jak wisiała w jej domu, kiedy jako małe dziecko ją odwiedzał - i za- wsze mu się bardzo podobała. Dotyka- jąc materiału, czuję historię, która za nim stoi. To mnie mobilizuje do tworze- nia nowych rzeczy. Potem często dostaję wiadomość zwrotną: cała nasza rodzina, łącznie z kotem, uwielbia tę „nową” po- duszkę! Mam wtedy poczucie, że dzieje się tak nie bez powodu. Stworzyła pani markę Jaga_zafu. To bardzo odważny krok dla młodej oso- Agnieszka Żelasko uwielbia materiały z drugiej ręki. - Dotykając ich, czuję historię, która za nimi stoi. Dla kogoś były one wartościowe, sprawiały radość, były częścią życia tej osoby. A ja daję im nowe życie - mówi projektantka. by, która dopiero usamodzielnia się zawodowo. AŻ: Pchnęła mnie do tego życiowa sy- tuacja - byłam w ciąży z moim pierw- szym synkiem. Wcześniej szyłam dla przyjemności, dla znajomych i dla zna- jomych znajomych. W ciąży uznałam, że skoro więcej czasu spędzam w domu, zacznę działać bardziej serio. Stworzy- łam profil w mediach społecznościo- wych i zaczęłam tam umieszczać zdję- cia poduszek, które szyłam. Spodobały się. Zaczęłam więc szyć pod logo swojej marki. Bez dużego wkładu własnego. Kiedy się otwiera markę, trzeba zwykle inwestować — ja nie musiałam. Znajomi podarowali mi stare obrusy i zasłony. Musiałam tylko zamówić ziarno na wy- pełnienie poduszek. A Zafu w nazwie firmy - co znaczy? AŻ: To typ poduszki, zwykle używanej do medytacji. Ja zaczęłam od szycia właśnie tego modelu, więc trafił do na- zwy marki. Z czasem szyłam też inne rzeczy. Koleżanka podpowiedziała mi, że popularne stają się woreczki obciąże- niowe na oczy, wypełnione łuską ziaren orkiszu. Są chwalone za działanie proz- drowotne (przeciwbólowe, przeciwza- hebe.pl hebe 13