Reklama

Gazetka promocyjna Kaufland - Magazyn "Dobrze Żyć Dobrze" - ważna 30.08 do 13.11.2022

Gazetka promocyjna Kaufland - Magazyn

Reklama


Reklama

Reklama

8 Czekolada z chili, czyli nie lada historia Sandra Boynton, amerykańska pisarka, stwierdziła kiedyś, że Sofokles i Szekspir napisali najwybitniejsze tragedie, dlatego że nie znali… czekolady. Co ciekawe, istniała już ona (choć w nieco innej wersji) zarówno w czasach Greka, jak i Anglika, jednak była skarbem ludów Ameryki Łacińskiej. Tekst: Adam Matysiak Święty napój W Zatoce Meksykańskiej drzewa kakaowca rosną od tysięcy lat. Ich ziarna – około 4000 lat temu – zaczęli wykorzystywać Olmekowie. Pili zrobiony z nich napój w czasie rytuałów lub jako lekarstwo. Więcej wiemy o tradycjach Majów, którzy mieszali prażone i zmielone ziarna kakaowca z wodą, mąką kukurydzianą i chili. Tak powstały „drink” nazywali „xocolati”, czyli „gorzka woda”. Nieco później z dobroci drzewa kakaowca zaczęli korzystać Aztekowie. Tak wysoko cenili ziarna tej rośliny, że używali ich jako… waluty. Według ich wierzeń czekolada miała być darem od boga Quetzalcoatla. Spożywano ją przed bitwami – „święty napój” miał wzmocnić wojowników i przynieść im szczęście w starciu z wrogiem. Słodki prezent Historycy są zgodni – czekolada trafiła do Hiszpanii w pierwszej połowie XVI wieku. Trwają jednak spory, kto sprowadził ją do Europy. Jedna z historii głosi, że zrobił to hiszpański konkwistador, Hernan Cortes. Miał otrzymać ją w prezencie od króla Azteków – Montezumy II. Napój trafił na dworskie salony, jednak początkowo nie przypadł do gustu miejscowej arystokracji ze względu na gorzki smak. Dopiero po dodaniu cukru i miodu zaczęto raczyć się nim w pałacach całej Hiszpanii. W 1615 roku Anna Austriaczka, córka hiszpańskiego króla Filipa III, poślubiła francuskiego monarchę – Ludwika XIII. To ona rozsławiła nad Loarą napój w – nieco zmienionej już – europejskiej wersji. Następnie czekolada trafiła do Wielkiej Brytanii (w 1657 roku w Londynie została otwarta pierwsza pijalnia czekolady na świecie) i w końcu do innych krajów Europy. Była bardzo droga, dlatego raczyła się nią głównie arystokracja. Wielkim jej miłośnikiem był August II Sas, król Polski. Czekoladowa rewolucja Jednym z wielu skutków rewolucji przemysłowej w Europie było… powstanie czekolady, jaką znamy dzisiaj – w formie tabliczki. W 1828 roku w Holandii wynaleziono specjalną prasę, dzięki której wyciskano z ziaren kakaowca masło i oddzielano je od powstałego proszku kakaowego. Następnie mieszano go z płynami i przelewano do formy, by uzyskać znany nam i… kochany kształt prostokąta. Dzięki uprzemysłowieniu produkcji z czasem czekolada zaczęła tanieć i trafiać do kolejnych grup społecznych. Prawie jak sałatka? Znacie internetowego mema, z którego wynika, że czekolada to… sałatka? Głosi on: „Czekolada robiona jest z ziaren kakaowca, kakaowiec to drzewo, drzewo to roślina, więc czekolada to sałatka”. Chociaż to żart – wynikający z nieco pokrętnej logiki, to spożywanie czekolady (w odpowiednich ilościach!) może przynieść wiele dobrego. To w końcu znakomite źródło cynku, żelaza i potasu, a przede wszystkim magnezu. Zwiększa wydzielanie endorfin, zwanych popularnie hormonami szczęścia, wpływa zatem na dobre samopoczucie – już kilka kostek poprawi nam humor. Zawiera wiele substancji, które działają przeciwnowotworowo i przeciwmiażdżycowo, zapobiegają zakrzepom krwi i zmniejszają napięcie mięśni. W Kauflandzie znajdziecie wielki wybór czekolad, wyrobów czekoladowych i lodów, w tym tych z certyfikatem Fairtrade, który oznacza, że kakao wykorzystane do produkcji pochodzi ze Sprawiedliwego Handlu, oraz Rainforest Alliance – organizacji wspierającej stosowanie przyjaznych dla środowiska metod upraw, chroniącej grunty, wody i naturalne siedliska, a także przyczyniającej się do poprawy jakości życia rolników i ich rodzin. Das_Gute_Leben_2022-Q3_s08-09.indd 8 22.08.2022 11:05:55