Reklama
Gazetka promocyjna Rossmann - ważna 01.12 do 31.12.2022
Reklama
Reklama
Jeśli same siebie akceptujemy, łatwiej możemy akceptować innych. Nie musimy być perfekcyjne, żeby zasłużyć na życzliwość. Inni też nie muszą. Świat już ma dość perfekcjonizmu, on się nie sprawdza. To, co się liczy, to udane relacje z innymi ludźmi, ale na ich docenienie trzeba być gotowym. W jednej ze swoich książek napisałam o kobiecie, która chodzi po świecie z dziurawym koszykiem. Zależy jej na adoracji i komplementach. Dostaje je, wkłada do koszyka, ale przez dziurawe dno wszystko wypada, więc ona chce ciągle od nowa i więcej. Będzie tak, dopóki nie naprawi koszyka. Koszyk to metafora dziury w tej osobie. Nasz koszyk nie może mieć dziury, żebyśmy mogły zbierać to, co dobrego nas w życiu spotyka. To są nasze skarby. Nie wypadną, jeśli same siebie docenimy i uwierzymy, że zasługujemy na uśmiech od świata. Trzeba jeszcze uwierzyć, że świat nie jest tylko miejscem pełnym złości i że ten uśmiech może nas spotkać. W świecie jest dużo dobra. W codziennych sytuacjach więcej niż wśród wielkich wydarzeń. Ale my też nie powinniśmy gromadzić tego, co złe. Nie warto chować urazy, nerwów, pretensji. Zamiast tego pielęgnujmy życzliwość i zarażajmy uśmiechem. Uśmiechnięci są atrakcyjni i żyją dłużej Osoby uśmiechnięte wydają nam się bardziej towarzyskie, przyjaźnie nastawione, atrakcyjne, pewne siebie. Nic dziwnego, że właśnie one w sposób naturalny bardziej nas przyciągają. Uśmiechnięte osoby odbieramy także jako młodsze oraz bardziej kompetentne. Kto często się uśmiecha, ma również szansę na dłuższe życie. Naukowcy z Uniwersytetu Stanowego Wayne w Detroit przeanalizowali karty z wizerunkami baseballistów sprzed 1950 roku. Okazało się, że zawodnicy, którzy uśmiechali się na zdjęciach, dożyli średnio prawie 80 lat. Średnia długość życia graczy, którzy nie uśmiechali się na fotografiach, wyniosła tylko 72,9 lat. Nastrojowe świece Gdy jesteśmy pozytywnie nastawieni do innych, rośnie nasze poczucie własnej wartości i poprawia nam się nastrój. Życzliwość wzmacnia poczucie więzi z innymi ludźmi, może obniżać ciśnienie krwi i poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu. „Jeśli masz tendencję do odczuwania niepokoju lub stresu w niektórych sytuacjach społecznych, spróbuj znaleźć sposób na okazanie komuś życzliwości” – radzą eksperci słynnej amerykańskiej kliniki Mayo. „Bycie miłym zwiększa poziom serotoniny i dopaminy, neuroprzekaźników, które dają poczucie satysfakcji i odpowiadają za dobre samopoczucie. To one powodują, że w mózgu zapalają się ośrodki przyjemności i nagrody. Uwalniają się endorfiny, które są naturalnym środkiem przeciwbólowym twojego organizmu”. 9 006-009_Wywiad z Kasia Miller.indd 9 07/10/2022 14:47