Reklama
Gazetka promocyjna Rossmann - ważna 13.11 do 27.11.2024
Reklama
Reklama
Jakieś 20 lat temu nie wstałabym nawet z ręcznika, 10 lat temu wstałabym, ale szybko położyłabym się z powrotem. Dziś gram w siatkówkę w dwuczęścio- wym kostiumie na plazy. Praca nad wstydem polega na oswajaniu go i unikaniu kosztów, które niepo- trzebnie ponosimy. Od czego warto zacząć pracę ze wstydem? Przede wszystkim od uświadomienia sobie, czego tak naprawdę się wstydzimy. Osoba bardzo wsty- dliwa często nawet nie wie, że można żyć inaczej. Następnym krokiem jest zwracanie uwagi na to, w jakich momentach pojawia się to uczucie. Jeśli ktoś musi w pracy często prezentować coś na forum publicznym i w takich momentach zawsze paraliżu- je go wstyd, może zapisać się na szkolenie z wystąpień publicznych albo terapię, aby zacząć tym uczuciem zarządzać. Wspomniałaś, że do pracy ze wstydem potrzebna jest odwaga. Skąd ją wziąć? Jeśli ktoś mi mówi, że odwaga oznacza brak od- czuwania lęku, to się z tym nie zgadzam. Odwagą jest właśnie zaakceptować lęk i coś z nim robić. Na szczęście odwaga jest umiejętnością, którą możemy nabywać i rozwijać. Niestety albo „stety” jedyną drogą, aby tę odwagę w sobie zbudować, jest działanie: trzeba pójść na tę pierwszą lekcję tańca, spróbować powiedzieć pierwsze zdanie w innym języku. W odwadze, jak we wszystkim, trzeba się ćwiczyć. Odwaga, podobnie jak wstyd, jest osobista. I musimy pamiętać, że dla kazdego odwaga znaczy coś zupełnie innego. Odważanie się to wychodzenie poza osławioną już strefę komfortu. Trzeba jednak pamiętać, że obok strefy dyskomfor- tu, w której nie do końca jest nam wygodnie, ale najbardziej się rozwijamy, jest też strefa paniki, w której tracimy grunt pod nogami. Jeśli przez lata nie wychodziłaś w kostiumie na plażę, to na począ- tek wyjdź w kostiumie i w spodenkach, aby oswoić się ze swoim wstydem. Wyjście od razu w kusym bikini może okazać się zbyt trudnym i zamykają- cym doświadczeniem. 14 ROSSMANN To od czego zacząć oswajać ten wstyd? Od szukania momentów, w który czujesz się na tyle komfortowo, aby zacząć się odważać. Jeśli chcesz w końcu zdobyć się na odwagę zabierania głosu na forum publicznym, zacznij od zabierania go w kręgu ludzi, z którymi dobrze się czujesz. Możesz nawet powiedzieć to przy nich głośno: Hej, dziś na kolacji będę ćwiczyć zabieranie głosu na forum. Czytaj książki, oglądaj dokumenty, słuchaj podca- stów, które dają ci dostęp do inspirujących historii innych osób, które być może miały to samo wyzwa- nie. Są różne narzędzia. Ja jestem zwolenniczką psy- choterapii, która pomaga nam zrozumieć, skąd tak naprawdę bierze się też nasz osobisty wstyd, a potem daje narzędzia, żeby sobie z nim radzić. Kiedy słyszysz słowo „bezwstydne” to myślisz sobie... Wyzwolony. Ale słowo „bezwstydny” jest o jakiejś krainie, która dla mnie nie istnieje. Wstyd towarzy- szy nam zawsze. Nawet doświadczonemu aktorowi czy piosenkarzowi trudno jest po raz setny wyjść na scenę bez poczucia wstydu, czyli bez choćby mini- malnego lęku przed oceną. Metą w pracy ze wstydem jest raczej nauczenie się z nim żyć, tak samo jak ze smutkiem czy z radością. Paradoksalnie życie z radością jest równie trudne, bo tak samo jak nie wiemy, jak „obrabiać” wstyd, nie wiemy, jak żyć radośnie. Terapie często koncentrują się na tych trudnych emocjach, a okazuje się, że z tymi jasnymi też mamy nieraz pod górę. Ale to już inna historia. © Joanna Chmura „To nawet lepiej. Jak obracać trudności w szanse”. Nasza m i5 ja