Reklama

Gazetka promocyjna Rossmann - ważna 13.11 do 27.11.2024

Gazetka promocyjna Rossmann - ważna 13.11 do 27.11.2024 - strona 6 - produkty: Dzieci, Fa, Gra, Gry, Kawa, Kret, O nas, Olej, Orka, Piec, Por, Pościel, Ser, Tera, Top, Zdrowie

Reklama


Reklama

Reklama

kątku po dzieciątku, a na pościeli troje, ino cobyście nie pedzieli, ze to ftore moje! Na scęście, na zdrowie, na tyn Nowy Rok! Coby wom wypod z pieca bok! Coby wom z pieca wypadła ruła! Coby wom gaździ- no zhrubła! Coby wom nicego nie chybiało, z roku na rok przybywało. A do reśty — cobyście byli scęśliwi i weseli jako w niebie janieli, haj!” PODŁAZY Z MUŻYKĄ Górale, przysięgam, mogą tak godzinami, bo też ten i tamten zawsze doda coś od siebie, tyrada więc trwa i trwa. A owsa przybywa. Zdarza się, że w cha- łupie jest go po kostki, po pasterce bowiem młodzi kawalerowie ruszają na podłazy, czyli odwiedzają domy swoich wybranek, składając dziewczynie i jej rodzinie świąteczne życzenia. To kolejny stary zwy- czaj. Dawniej kawaler sam szedł do panny w odwie- dziny, i to dopiero w dniu św. Szczepana, czyli dzień po Bożym Narodzeniu. Dzisiaj na podłazy chodzi całe towarzystwo kawalerów, traktując to jako dobrą zabawę. Ruszają z workiem owsa i z muzyką, zdarza się więc, że z podłazów wracają dopiero po trzech dniach. Owsa rozsypanego w chałupie nie wolno zamiatać do św. Szczepana. W Boże Narodzenie zresztą nic nie wolno robić, nawet gotować. Dlatego w pierwszy dzień świąt dojada się wigilijne potra- wy. Świętowanie „na bogato” zaczyna się dopiero nazajutrz. Wtedy też można się odwiedzać. I górale chętnie to robią. Sąsiad zachodzi do sąsiada, przyja- ciele wpadają do przyjaciół, nawet skłócona rodzina zakopuje topór wojenny. W ten radosny czas trza przecie pokolędować. A właściwie pośpiewać pa- storałki, nie ma bowiem góralskich kolęd. Ta, którą wszyscy dobrze znamy, czyli „Hej maluśki, maluśki? nie ma z Podhalem nic wspólnego. Wsłuchajcie się proszę w jej rytm. Przecież to walczyk! My śpiewa- my tak: Dobrze żeś sie Jezu pod Giewontem zrodził Bedzies w biotyk portkak i w cuzecce chodził I mioł na mój dusik z piórkiem kapelusik Hej kolęda, kolęda! Radujemy się dlugo. Atmosfera luzu trwa aż do syłwestera. SABAŁA-ZJELIŃSKA OJ Beata Sabała-Zielińska — rodowita góralka, publicystka i dziennikarka radiowa, przez lata związana z Radiem Zet. Autorka książek o Zakopanem. Jej ostatnia to „Kryminalne Zakopane”. BY NOWY ROK NIE BYŁ GORSZY W sylwestra zaś... umieramy z niepokoju. Wszystkie te głośne, huczne, ekspansywne zabawy obce są góralskiej tradycji, a nawet są jej pogwał- ceniem. Dawniej Nowy Rok witało się dyskretnie, na posiadach, przy okowitce. Życząc sobie jednego, by nowy rok nie był gorszy od starego. $ylwestry Marzeń (takie czy siakie), bale, szampany i fajer- werki to czysto ceperskie wymysły. I choć robimy dobrą minę do tej gry, nie jest to nasza bajka. Fajerwerki przecież zagrażają drewnianym domom, rozochocone towarzystwo zostawia na stokach narciarskich pobojowisko. W zeszłym roku zaś ktoś urządził nawet pokaz sztucznych ogni w samym sercu Tatr, czyli Dolinie Pięciu Stawów Polskich! Ech! A przecież można by jak dawniej pędzić kuligiem w mroźną noc i wtulając się w grafitową tatrzańską ciszę, zwierzać się gwiazdom z nowo- rocznych marzeń. Szeptem, by Stary Rok spokojnie mógł śnić ostatni swój sen, póki Nowy, nie zbudzi go o świcie. © 103