Reklama
Gazetka promocyjna Rossmann - ważna 13.11 do 27.11.2024
Reklama
Produkty w tej gazetce
Reklama
Jak Grinch jednak nie skradł świąt tekst Monika Owczarek Znakomita wiadomość dla tych, którzy nie cierpią gwiazdkowych klima- tów! Wasz idol Grinch (ten, który ukradł święta) jest ambasadorem linii wy- jątkowych produktów. Jego zgryźliwe lico zdobić będzie m.in. żel do mycia ciała, krem do rąk, maseczkę pielęgnacyjną, kubek, kapcie czy skarpetki... Od razu wam raźniej, prawda? ostać Grincha stworzył legendarny już amerykański rysownik znany jako Dr. $euss. Pierwsza książka o przygodach tej osobliwej perso- ny pt. „Jak Grinch skradł święta” ukazała się w 1957 roku i z miejsca podbiła serca czytelników. Tytułowy bohater jest marudnym, człekopodobnym stworem, który nie cierpi Bożego Narodzenia. Ma kocią twarz i zieloną skórę poro- śniętą włochatą sierścią (zdecydowanie przydałby mu się też manikiur). Prowadzi samotniczy żywot na odległym wzgórzu położonym nad Ktosiowem, w towarzystwie wyłącznie swojego psa Maksa (jedyna istota, jaką toleruje). Pewnego razu Grinch postanawia przeprowadzić skuteczny sabotaż i pozbyć się świąt raz na zawsze, kradnąc prezenty przeznaczone dla mieszkańców miasteczka. Ma chy- try i podstępny plan, ale czy mu się uda? Dr. $euss, zachęcany (czy wręcz ponaglany) przez czytelników do stworzenia kolejnych tomów przy- gód Grincha, kontynuował serię książek, co dopro- wadziło też do powstania licznych programów te- lewizyjnych oraz filmów telewizyjnych i kinowych, 178 ROSSMANN przedstawiających poczynania zielonego (zapewne z zawiści) stwora. Większość z nas pamięta wielki hit kinowy z 2000 roku, jakim był film „Grinch: świąt nie będzie” z Jimem Carreyem w tytułowej roli. Carrey mistrzowsko oddał cyniczny i złośliwy charakter Grincha. Z, kolei sześć lat temu na ekra- nach kin gościła animacja zatytułowana po prostu „Grinch* głos głównemu bohaterowi podkładał równie przekonujący Benedict Cumberbatch. Ale przyznajcie się: czy nie jest tak, że każdy z nas czasem czuje się jak taki Grinch przed świętami — mamy wszystkiego dosyć I marzymy o tym, aby było już po wszystkim? Obecność Grincha dodaje otuchy i pozwala spojrzeć na cały ten świąteczny chaos z dystansem. Uzbrojeni w grinchowe skarpe- ty, dzierżąc w grinchowym kubku krzepiące kakao, z kojącą maseczką na twarzy możemy oddać się lek- turze pierwszego Grincha (w ubiegłym roku ukazał się znakomity polski przekład autorstwa Michała Rusinka!) czy urządzić domowy seans filmu z nie- zrównanym Jimem Carreyem — on przeciez zawsze potrafi nas rozweselić! A poza tym... nawet Grinch łagodnieje już na czas samych świąt. © AIwięta